Jestem
kobietą.
I
tego chyba nie muszę nikomu udowadniać.
A
co potwierdza ten fakt?
A
na przykład to, że uwielbiam otaczać się ładnymi rzeczami.
"No
wiadomo, jak każdy" - powiesz.
No
niby tak.
Ale
czy Ty kupiłbyś/kupiłabyś sobie coś,
czego
nie potrzebujesz,
co
w zasadzie masz,
i
to w nie jednym egzemplarzu,
ale
i tak kupisz kolejne,
bo
jest ładne?
Chyba
nie. Na pewno nie, jeśli jesteś facetem.
A
my, kobiety (żeby nie powiedzieć BABY) tak.
Kupujemy
mimo, że nie potrzebujemy, że już mamy. Ale przecież jest takie
ładne!
No
właśnie...
I
oto po raz kolejny kupiłam kolejną paletkę cieni .
Znowu w kolorystyce nude.
Są
cholernie ładne!
Są
piękne!
I w
ślicznym opakowaniu!
I
nie kosztowały majątku!
I
tak stoję w tym Rossmannie i sobie myślę:
"Tyle
czasu sobie odmawiam kupna nowych kosmetyków. Tak bardzo mi się
podobają. Wiem, że mam. Ale tamte są już trochę pokruszone,
trochę mi się znudziły... A poza tym nie wyglądają tak ładnie.
W zasadzie tyle sobie ich odmawiałam, że w końcu mi się należy!"
Idę
do kasy.
Na
szczęście jest to nie często występujący przypadek. Zazwyczaj
zdanie "Mam już taki, nie potrzebuję kolejnego." daje radę
mojej chęci kupna czegoś nowego.
Ale
ile można się powstrzymywać?
Przecież
trzeba czasem sprawiać sobie przyjemność od tak.
Kolejna
rzecz, która potwierdza moją płeć?
Zakupy.
Znowu zakupy.
Ale pod nieco innym kątem.
Mam
bardzo mądrego męża, który szkoli się w bardzo dobrym kierunku.
Dzięki
temu dużo mogę się od niego dowiedzieć o sobie.
Mianowicie,
my kobiety (oczywiście nie wszystkie, uogólniam), mamy tak, że jak
idziemy na zakupy to rozglądamy się.
"A może pochodzę i
popatrzę, przypomni mi się czego jeszcze potrzebuję. Może wpadnie
mi do głowy jakiś pomysł na jutrzejszy obiad i od razu zrobię
zakupy na zaś. A może trafi się jakaś niepowtarzalna okazja".
A
faceci mają inaczej. On wie po co tu przyszedł.
Wchodzi, bierze co
potrzebuje, płaci i wychodzi.
Fajnie
macie.
Czasem
też tak mam, ale tylko kiedy czasu brak.
To
się nazywa myślenie punktowe.
A my zawsze będziemy zbieraczkami, tak jak w jaskiniach. Facet miał upolować i przynieść.
A kobieta chodziła po wsi i szukała czego potrzebuje dla rodziny.
I niech będzie - trochę jestem tą zbieraczką ;)
Ev.
1 komentarz:
Jeśli chodzi o zakupy, jestem typowym facetem :D Nie znoszę, gdy chodzenie po sklepach trwa zbyt długo!
Prześlij komentarz